Mecz na szczycie. Tombud- Mściwoj.
środa, 14 grudnia 2011 17:48

logo_khlpn_male

SUPER-NIEDZIELA. Tak jednym słowem można określić to co zobaczymy podczas najbliższej kolejki Superligi. Będzie to bardzo ważna, a może i najważniejsza kolejka dla wszystkich startujących w niej drużyn. Dzisiaj zajmijmy się jednak meczem nr 70, w którym zmierzą się zespoły prowadzące w tabeli. Tombud - Mściwoj.

 

 

 

Jest to mecz, który każdy kiibic KHLPN powinien zobaczyć. Spotykają się zespoły, które od kilku sezonów dominują w kartuskich rozgrywkach. Obie drużyny wygrywały ostatnie edycje Superligi. Częściej Tombud ale ostatnio Mściwoj. Dzisiaj też wydaje się, że właśnie spośród tej dwójki należy szukać przyszłego zwycięzcę tegorocznej edycji. Oto krótka analiza obu zespołów.

Od początku rozgrywek Tombud zdaniem obserwatorów uchodzi za głównego faworyta do tytułu mistrzowskiego. Wzmocnienia, które poczynił oraz pierwsze rozegrane mecze zdawały się potwierdzać tą tezę. Jednak im dalej w las, tym ciemniej. Z czasem przestaliśmy widywać na parkiecie zarówno Marka Widzickiego, jak i Przemka Kostucha, zawodników którzy robią różnicę. W niedzielnym meczu z pewnością ich zobaczymy, ale czy dobrze wejdą w już rozkręcony zespół tego nie wiemy. Przecież diament, który wejdzie miedzy tryby dobrze funkcjonującej maszyny niechybnie ją zatrzyma. Mimo wszystko Tomek Papina, doświadczony trzema sezonami w KHLPN, będzie wiedział, jak tę maszynę zgrać i zapewni nam ze swojej strony widowisko na najwyższym poziomie.

Po drugiej stronie stanie zeszłoroczny mistrz, Mściwoj. W tym roku zespół na tyle skorygował skład, że na początku sezonu niewiele można było powiedzieć o jego tegorocznej sile. Dla wielu niespodzianką było przesunięcie Marka Cirkowskiego do roli trenera Młodego Mściwoja oraz epizodyczne występy zawodników UG stanowiących o ubiegłorocznej sile zespołu. Wzmocnienia Maciejem Osłowskim, Markiem Steinbornem oraz Krzysztofem Rusinkiem początkowo wydawały się niewystarczające, aby ponownie walczyć o tytuł. Wszystko zmieniło się, gdy do zespołu w roli trenera doszedł Sebastian Letniowski. Udało mu się w krótkim czasie na tyle uporządkować grę drużyny, że zaczęła przypominać tę z zeszłego roku, która z pewnością będzie mogła stoczyć wyrównany pojedynek z pretendentem do tytułu mistrzowskiego.

Niezależnie od tego kto wygra, mamy nadzieję, że będzie to ciekawe, emocjonujące i stojące na wysokim poziomie sportowym piłkarskie widowisko.

Nie podejmujemy się wskazania faworyta meczu. Ale jako ciekawostkę podamy, że z typów, które otrzymaliśmy od uczestników "Ligi typerów" wynika, iż faworytem meczu (78% - 22%) jest Tombud.  Czy sprawdzą się przewidywania kibiców ? Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielę około 17.00. Zapraszamy

Wkrótce o pozostałych wydarzeniach najbliższej niedzieli.